wtorek, 26 marca 2013

Top recenzje-reaktywacja, czyli generalnie part kolejna.

  Ponieważ ostatnio zrobiło się nudno i nieciekawie, postanowiłam z powrotem przejść do mądrzejszego punktu publikacji i zalinkować top recenzje. Jak zwykle kolejność nie ma tutaj żadnego znaczenia-a u mnie czas na poważne decyzje związane z częściowym stanem hibernacji. No w każdym razie-zobaczymy. A teraz do rzeczy.

1.Granie na Fraakranie (27) - Broken Sword: The Shadow of the Templars- kto powiedział, że recenzja ma dotyczyć tylko filmu? Spojrzenie z całkowicie odmiennej perspektywy niż moja: nie fanowskiej, a przede wszystkim nie do końca oryginalnej. Bo Director's Cut jest wersją troszeczkę inną niż ta z 1996

2. Feel the freeze burn skin, salt your open wounds - recenzja "The Grey"- bo  nakłoniło mnie do obejrzenia czegoś, co mnie zupełnie nie interesuje. 
   
3. Interaktywny film - Heavy Rain.- już kiedyś pisałam o tym ciekawym produkcie, ale myślę, że warto zerknąć na notkę od Spectacular movie. A i jest to poniekąd sugestia dla autora, by zaczął znowu pisać. 

4. Uncharted 3: Drake’s Deception: Nathan Drake i ostatnia krucjata- miło jest poczytać coś tak pozytywnego na temat gry, którą zwyczajnie lubię. 

5. Gangster Squad (2013)- Cukrowej. Jedna z nielicznych zachęcających recenzji na temat tytułu, który kompletnie olałam. 

6. Tomb Raider (2013) - Uncharted dla dużych dziewczynek- jak to było?[x] -Będę grał w grę. [y]- Jaką?[x]- "Tomb Raider".

5 komentarzy:

  1. Zostałam wspomniana. Jak mi miło :*

    OdpowiedzUsuń
  2. O, dziękuję bardzo - miło mi, że udaje mi się wywołać pozytywne wrażenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. @Aeth, Pusiek- właśnie dzięki takim postom stereotypowe podejście do gier znika i można traktować je jako naprawdę ciekawe przeżycie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za wyróżnienie :D Mam nadzieję, że cię film jakoś bardzo nie rozczarował ;)

    "u mnie czas na poważne decyzje związane z częściowym stanem hibernacji"

    Złapała cię jakaś blogowa chandra? Mnie chyba trochę też, to pewnie przez tą pogodę.

    He, pamiętam miałem kiedyś ze 3 tygodnie wakacji, w których przekatowałem się kolejno przez Broken Sword 1 i 2, i Gabriel Knighta 1 i 3. Potem w końcu wyszedłem z domu i spotkałem kolegę ze szkoły, to się dziwił dlaczego taki blady jestem :) Aaa, to były czasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zasiądę na spokojnie, to może uda mi się w końcu obejrzeć.
      No poniekąd, nigdy nie lubię do końca tego co piszę, a zima jeszcze daje w kość;)
      U mnie przejście takich etapów to była iście gorączkowa potyczka-najbardziej pamiętam "The Longest Journey" i potworną Żerlicę [koszmar z dzieciństwa].

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...