Choć walentynki to jedno z tych wydarzeń, które kompletnie mnie nie absorbują, muszę powiedzieć, że w pewien sposób zapoczątkowały słynną żartobliwą tradycję (związaną z napojami procentowymi). Z tego powodu, postanowiłam po raz kolejny uraczyć was porcją żenująco- sweetaśnych wpisów. W końcu od tego jest blogasek, żeby trochę pofantazjować, prawda? Oj, widzę, że pan w czwartym rzędzie wytrzeszcza oczy i opuszcza salę, no trudno, chyba jestem za mało elokwentna.
10. [młody] Bilbo Baggins- stwierdzenie 'mały wzrostem, wielki duchem' idealnie oddaje charakterystykę naszego kandydata. Choć Bilbo na pierwszy rzut oka nie epatuje spontanicznością, zdarza mu się od czasu do czasu zaskoczyć samego siebie (i nas). Jeśli postanowicie spotkać się z Bilbem, to wiedzcie, że uraczy was przepysznymi potrawami, no i sam stanowić będzie przyjemne towarzystwo. Nie da się wszak ukryć, że nasz bohater posiada iście angielską dystynkcję, która tak znikąd się nie bierze.
9. Sandor Clegane- poza tym, że niezły z niego szermierz, Sandor, to jedna z tych osób, które za skórą cynicznego alkoholika-zabijaki, skrywa w sobie skrzywdzonego człowieka, rozczarowanego światem. Jeśli przebijecie się przez tą spaloną skorupę, odkryjecie, że Clegane potrafi nawet być romantyczny-o ile przedtem nie wyleje za kołnierz.
8. David- co prawda może się okazać, że zostałaś/eś wybrana/y jako obiekt jego kolejnych eksperymentów, ale załóżmy, że tym razem chodzić będzie o coś innego. David jako robot, sprawia wrażenie miłego i przystosowanego do życia jegomościa, który chętnie porozmawiałby na wszystkie tematy. Oczywiście filozofia życia, tudzież twoja motywacja może okazać się tu najważniejsza, więc lepiej uważaj, czy śnisz w jego pobliżu.
7. Bruce Wayne- kwintesencja elegancji XXI wieku: bogaty brunet o tajemniczym usposobieniu, który jest łamaczem niewieścich serc. Jeśli marzysz wybrać się na wieczór z Brucem uważaj by przypadkiem nie zniknął w odmętach jakiegoś zamieszania. Bo co jeśli nocami lubi ubierać się w lateks i skakać po dachach, w pogoni za klaunem?
6. Robb Stark- honorowy niczym ojciec, choć nieco bardziej porywczy Młody Wilk, który z pewnością zaproponowałby nam przejażdżkę po górskich wertepach, bądź skromny obiadek przy kufelku ale. Choć Robb ceni sobie rady starszeństwa i matki, dla tej jedynej jest wstanie złamać przysięgę i zmienić bieg historii (pytanie, czy było to rozsądne nie należy do tutejszych dywagacji).
5.Sherlock Holmes- faktem jest, że nie łatwo zadawać się z chodzącym oryginałem (spytajcie Watsona). Musisz zatem posiadać na tyle przebiegłą i nietypową osobowość, że mr Holmes choć na chwilę przystopuje z rozwiązywaniem kolejnych zagadek. A, że ta sprawa wymagać będzie filiżanki earl grey, nie trzeba raczej dodawać.
4.Loki- trudno zrozumieć co siedzi obecnie w jego głowie, więc propozycja spędzenia wspólnego czasu, opływać może nawet w odwiedzenie drugiego końca galaktyki (nie wróć, w tym momencie nie jest to zbyt możliwe). Loki może co prawda okazać się trochę zbyt oszalały na punkcie swojego starszego brata, ale trzeba dać mu szansę-nie każdy, kto nie dawno poznał biologicznego tatę, będzie od razu skakać z radości, że jest krewnym lodowych olbrzymów.
3.Thorin- pan majestatyczny krasnolud jest jedną z tych osób, które bardzo cenią sobie odwagę i przywiązanie-dlatego nie jest łatwo zdobyć jego zaufanie. Ale jeśli ci się to uda, wiedz, że Thorin odwdzięczy się pomocną dłonią i naprawdę uroczym 'free huggiem'. A miejsce randki? Może Erebor?
2. Petyr Baelish- zdaję sobie sprawę, że ów pan wzbudza niezbyt pozytywne odczucia, ale wbrew pozorom ta 'niebezpieczna inteligencja', nie byłaby przeszkodą do udanego wieczoru. Baelish z powodu swych niekonwencjonalnych pomysłów, zaskoczyłby nas ciekawymi propozycjami, a jeśli przypominasz jego dawną miłość, dożywotnią atencję masz [właściwie] jak w banku.
1. Dale Cooper- nie dość, że oryginalny z niego typek, to jeszcze jest pozytywnie kopniętym agentem federalnym około metra dziewięćdziesiąt. Wasze wspólne spotkanie z pewnością dotyczyłoby odczytywania dziwnych znaków/snów/przekazów i buddyjskiej religii. Aha: jeśli nie lubisz kawy, pączków i placka z wiśniami, to raczej się nie dogadacie.
Ps. Wpis z paniami w post-produkcji.
10. [młody] Bilbo Baggins- stwierdzenie 'mały wzrostem, wielki duchem' idealnie oddaje charakterystykę naszego kandydata. Choć Bilbo na pierwszy rzut oka nie epatuje spontanicznością, zdarza mu się od czasu do czasu zaskoczyć samego siebie (i nas). Jeśli postanowicie spotkać się z Bilbem, to wiedzcie, że uraczy was przepysznymi potrawami, no i sam stanowić będzie przyjemne towarzystwo. Nie da się wszak ukryć, że nasz bohater posiada iście angielską dystynkcję, która tak znikąd się nie bierze.
7. Bruce Wayne- kwintesencja elegancji XXI wieku: bogaty brunet o tajemniczym usposobieniu, który jest łamaczem niewieścich serc. Jeśli marzysz wybrać się na wieczór z Brucem uważaj by przypadkiem nie zniknął w odmętach jakiegoś zamieszania. Bo co jeśli nocami lubi ubierać się w lateks i skakać po dachach, w pogoni za klaunem?
5.Sherlock Holmes- faktem jest, że nie łatwo zadawać się z chodzącym oryginałem (spytajcie Watsona). Musisz zatem posiadać na tyle przebiegłą i nietypową osobowość, że mr Holmes choć na chwilę przystopuje z rozwiązywaniem kolejnych zagadek. A, że ta sprawa wymagać będzie filiżanki earl grey, nie trzeba raczej dodawać.
4.Loki- trudno zrozumieć co siedzi obecnie w jego głowie, więc propozycja spędzenia wspólnego czasu, opływać może nawet w odwiedzenie drugiego końca galaktyki (nie wróć, w tym momencie nie jest to zbyt możliwe). Loki może co prawda okazać się trochę zbyt oszalały na punkcie swojego starszego brata, ale trzeba dać mu szansę-nie każdy, kto nie dawno poznał biologicznego tatę, będzie od razu skakać z radości, że jest krewnym lodowych olbrzymów.
3.Thorin- pan majestatyczny krasnolud jest jedną z tych osób, które bardzo cenią sobie odwagę i przywiązanie-dlatego nie jest łatwo zdobyć jego zaufanie. Ale jeśli ci się to uda, wiedz, że Thorin odwdzięczy się pomocną dłonią i naprawdę uroczym 'free huggiem'. A miejsce randki? Może Erebor?
1. Dale Cooper- nie dość, że oryginalny z niego typek, to jeszcze jest pozytywnie kopniętym agentem federalnym około metra dziewięćdziesiąt. Wasze wspólne spotkanie z pewnością dotyczyłoby odczytywania dziwnych znaków/snów/przekazów i buddyjskiej religii. Aha: jeśli nie lubisz kawy, pączków i placka z wiśniami, to raczej się nie dogadacie.
Ps. Wpis z paniami w post-produkcji.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBiorę Sherlocka! :D
OdpowiedzUsuńJa też, ale zdecydowanie wolę go w wersji Benedicta Cumberbatch'a :)
UsuńCooper! Jejku jej! Po pierwsze przyznam, że się go tutaj nie spodziewałam (przepraszam), a po drugie dzięki, że przypomniałaś mi o moim ukochanym "Twin Peaks". Tak, ja zdecydowanie biorę na randkę agenta Coopera :)
OdpowiedzUsuńNo wiesz, niedawno 'odkryłam' ten serial, więc musiało się coś tu znaleźć;).
UsuńCzekam na babeczki. Ekscytacja 6 w skali 10.
OdpowiedzUsuńŁe, to chyba nie za dużo :)
UsuńJak trafisz w moje dość wysublimowane gusta, mój Jack Daniels świadkiem, dam ci dyszkę ;)
OdpowiedzUsuńTak jak improwizawszy - czekam na wpis z paniami. I, cholera, jestem strasznie ciekaw, co Ty tam wymyślisz :) Już mnie kusi, żeby napisać coś w stylu: "nie zapomnij o...", "ona też musi się znaleźć w takim zestawieniu". Ale dobra, poczekam:)
OdpowiedzUsuńA co do facetów to trochę dziwne, bo ja tam widzę samych świeżaków z ostatnich lat, niemal z 2012 roku wszyscy i już gotów byłem założyć, że taki jest system, kiedy nagle pojawił się Cooper:) W przypadku kobiet apeluję o większą różnorodność, bo ostatnie lata, moim skromnym zdaniem, poza kilkoma wyjątkami, nie były zbyt łaskawe.
Pozdrawiam
Zdaję sobie z tego sprawę, ale łatwiej odnieść się do najnowszych dzieł. Gdybym musiała przekopywać całą popkulturę, chyba nie wyszłabym z czeluści internetu;p ;]
UsuńDodałabym do tego zestawienia Dziesiątego Doktora [a propo mojej nowej obsesji], cudowny facet z bagażem, troszkę bojący się zaangażować, ale jednocześnie zabawny, wyluzowany i ta tennantowa mimika [randka prawie idealna ratując świat przed zagładą] :D
OdpowiedzUsuńUświadomiłaś mi jak wiele tracę, nie oglądając tego serialu;).
UsuńPaul Kemp ( Thr rum diary) byłby moim wyborem nr jeden, ale ja to zawsze miałam i mieć będę do popaprańców :D ew Sherlockiem bym nie pogardziła :P
OdpowiedzUsuńPff, ja tam wolę Bilba. I tak obcasy na jakiś czas odstawiam, więc wsio ryba :3 I te potrawy... ^^
OdpowiedzUsuńI prawidłowo!
UsuńCiekawe zestawienie. Choć numer jeden nigdy nie był obecny w moim życiu :)
OdpowiedzUsuńJaki świetny pomysł! ;) masz bardzo fajny styl pisania. pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńUmieszczenie w zestawieniu Petyr Baelisha zrobiło mi dzień ^__^
OdpowiedzUsuńTemu panu to ja bym dała na koniu, na jeżu i na żelaznym tronie.
Myślałam, że jestem osamotniona.
UsuńRobb Stark !! Młody wilk c :) co za uroczy gość. Składam zamówienie ;p
OdpowiedzUsuń